Paszyk o podziale pieniędzy na programy mieszkaniowe: rozwiązanie może w przyszłym tygodniu

Paszyk o podziale pieniędzy na programy mieszkaniowe: rozwiązanie może w przyszłym tygodniu

Cytowany w czwartkowej publikacji „Dziennika Gazety Prawnej” wiceminister rozwoju i technologii Tomasz Lewandowski z Nowej Lewicy ocenił, że „w realiach, w których się znajdujemy, na kredyt #naStart nas po prostu nie stać”. Dodał, że w projekcie budżetu na 2025 r. na politykę mieszkaniową zapisano łącznie 4,3 mld zł, „w tym co najmniej 1,7 mld zł na programy budownictwa komunalnego i społecznego oraz, niestety, drugie tyle na program +Bezpieczny kredyt 2 proc.+ (zapoczątkowany przez rząd PiS – PAP)”. Polityk dodał też, że na program wsparcia kredytowego #naStart resort finansów zabezpieczył 500 mln zł.

Minister rozwoju i technologii Krzysztof Paszyk ocenił w piątek, że ostateczny podział pieniędzy na programy mieszkaniowe powinien zostać zatwierdzony w przyszłym tygodniu. „Jeśli uda nam się w najbliższą środę dojść do kompromisu, to następnego dnia będziemy prezentować całość” – zapewnił.

Szef resortu rozwoju i technologii Krzysztof Paszyk był pytany w piątek przez dziennikarzy w Poznaniu, czy faktycznie tak będzie wyglądał podział pieniędzy na poszczególne programy wsparcia mieszkalnictwa. Polityk zaznaczył, że dyskusja na ten temat toczy się w ramach Komitetu Ekonomicznego Rady Ministrów. „Myślę, że to dobre rozwiązanie, które będzie takim optimum, uda się osiągnąć w przyszłym tygodniu” – ocenił.

„Jeśli tylko uda nam się w najbliższą środę dojść do kompromisu to na pewno, zapewniam, następnego dnia będziemy prezentować całość w szczegółach’ – zaznaczył minister.

Paszyk był pytany o to, czy w jego opinii 500 mln zł na program #naStart to wystarczająca kwota. „To jest kwota wystarczająca, aby uruchomić program kredytowy, program wsparcia osób, które nie chcą mieszkać w wynajętym mieszkaniu, które nie chcą mieszkania komunalnego” – powiedział.

„97 proc. substancji mieszkaniowej, to są lokale własnościowe. Dzisiaj, przy potrzebach 25-30-latków to dojście do własności (mieszkaniowej – PAP) jest najbardziej realnym, rzeczywistym, sposobem poprawienia swojej sytuacji mieszkaniowej. Programy wsparcia kredytowego są w większości krajów UE” – dodał polityk.

Zaznaczył przy tym, że obecne oprocentowanie kredytów mieszkaniowych w Polsce – na poziomie 8 proc. – jest dwa razy większe od średniej unijnej. Ocenił, że w ramach programu wsparcia rządowego oprocentowanie to spadnie do 4-5 proc., co w realiach miast takich jak Warszawa czy Poznań zaowocuje ratą kredytu niższą od około 800 zł do 1,2 tys. zł. „I o to młodym ludziom chodzi” – zapewnił.

„Program mieszkaniowy, który proponuję, jest pewną refleksją z ostatnich 30 lat szukania dobrego rozwiązania. W przeszłości było +od ściany do ściany+ – albo wspierano budownictwo społeczne, albo wspierano budownictwo własnościowe. Dzisiaj na stole jest program, który wspiera budownictwo komunalne, centralnym filarem tego jest budownictwo społeczne (…) Ale budownictwo własnościowe też musi być filarem tego programu, który jest na stole” – powiedział. Zaapelował przy tym, o ocenę tych planów „bez emocji politycznych”.

Minister zapewnił, że program #naStart nie spowoduje wzrostu cen mieszkań. Powołał się przy tym na doświadczenia z dawnego programu wsparcia „Mieszkanie dla młodych” realizowanego w latach 2013-18. Przekonywał, że w owym czasie wzrost cen sięgnął 13 proc., a wzrost płac sięgał blisko 30 proc. „To pokazuje, że naprawdę programy wsparcia nie są jakimś demonem” – podkreślił polityk.

„Zapewniam, że nie ma ryzyka przyczynienia się do drastycznego wzrostu cen w uruchomieniu programu kredytowego” – zaznaczył.

PAP zapytała Paszyka o jego ocenę wielkości wsparcia dla budownictwa społecznego. Przy założeniu, że w przyszłorocznym budżecie zostanie na ten cel zarezerwowana kwota 1,7 mld zł, to przy równym podziale, każdemu z 380 powiatów i miast na prawach powiatu przypadłoby niespełna 4,5 mln zł rządowego wsparcia dla tego typu budownictwa. „Tak krawiec kraje jak mu materiału staje” – odpowiedział polityk.

„Nie popadajmy w panikę, jeśli chodzi o te wyliczenia. Mamy jakąś realną kwotę, ona też jeszcze może być przesuwana w ramach poszczególnych części budżetu. Spróbujmy z dobrą wolą podejść do tego” – powiedział.

Szef resortu rozwoju i technologii odwiedził w piątek Poznań, gdzie brał udział w podpisaniu pierwszej w kraju umowy między BGK a samorządem na wsparcie tzw. zielonej transformacji z pieniędzy dostępnych w ramach Krajowego Planu Odbudowy.(PAP)

0 0

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *